▼ • ▼ • ▼

24.03.2015

Chaos

Czasem nadchodzi ten ważny moment wyładowania. Bezsprzeczne sygnały wysyłane z wnętrza klatki piersiowej rujnują prymitywizm dnia codziennego z głośnym hukiem. Organizm, tak podatny na materiał emocjonalny, nie jest w stanie uporać się z nagromadzeniem bodźców zewnętrznych. Ot tak, ze spokoju i nienaruszonego ładu, w przeciągu krótkiego czasu, rodzi się chaos.
To prawda, że każdy reaguje inaczej na zasoby swoich własnych emocji, wpływ otoczenia czy bezpośredni przekaz podprogowy. Bądź co bądź, wszystko zależne jest od podejścia jednostki. Niesamowite, jak uczucie skrajnej apatii w jednej chwili potrafi przerodzić się w nieobliczalną panikę, frustrację, rozgoryczenie. 
Zastanawia mnie, jakim sposobem przekaz potrafi wyrządzić takie ilości zmian, zawieruszyć logiczne rozumowanie i ponadto rozbudzić tak skrajne emocje? Dlaczego umysł nie mając żadnej pewności swojego postępowania, nakreśla obraz wysnuty z najdalszych zakątków naszych pragnień?
Oh, istoto ludzka, stworzenie (nie)boskie, powłoko doczesna! Jak śmiesz tak żartować z marzeń?! Uwielbienie wprowadzania niepotrzebnej nostalgii i frustracji jest rzeczą skrajnie męczącą. Sztuka panowania nad tym, podobno tak prosta, ale jednak tak niełatwa. Na jakie jeszcze sposoby próbować wyzbyć się niepotrzebnych do niczego fantazji? Jak jednocześnie nauczyć się cierpliwości nie zatracając się w nadgorliwości?
Znam Twoją niepewność, lecz znam też marzenia
Zdecyduj i wybierz im drogę spełnienia
Nie bój się, nie stracisz, realizuj cele
A zyskać wnet możesz naprawdę wiele




Bądź. Bądźmy. Trwajmy, a przetrwamy.
PS: Dziękuję Ci Patrycjo, w życiu nie przeczytałam tylu miłych słów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz