I znowu wywierasz natchnienie
Intryga jak słońca zaćmienie
Blokuje wnet słońca promienie
Lecz w końcu swe podejście zmienię
Twój intruz podszyty pod skórę
Zabiera wciąż nade mną górę
Gdy garnę twe słowa pod chmurę
I chrzanię emocje wskroś czule
Gardzę, choć ilość dostatnia
Fantazji się w końcu ulatnia
Lecz wiem że twa dusza mej bratnia
Nadzieja umiera ostatnia
Wow.
OdpowiedzUsuńNie wiem, co napisać. To jest po prostu niezwykłe i jakoś tak skłania do przemyśleń. Nie wiem co mówić, jestem zachwycona.
sage-servant1.blogspot.com